Ona, On i Ona

 "Cześć! Widzimy się w hotelu, rezerwacja jest na Ciebie - podaj mi numer pokoju jak się zameldujesz. Pamiętaj, że chcę zobaczyć dzisiaj Zdzirę! I mam niespodziankę. Pa!"

Nie ma jak zacząć dzień od wysokiego C otrzymując taką wiadomość. Ciekawe co wymyślił.

***

Siedzę i myślę, co takiego Zdzira mogłaby dzisiaj założyć. Zabieram ze sobą pończochy z pasem, szpilki, skórzaną bieliznę - stanik z paseczkami i obrożą, stringi, dorzucę do tego krótką mini również skórzaną. Narzucam płaszcz, zbieram strój, zabawki i jadę do hotelu. Zanim wyślę numer pokoju dopełnię wyglądu makijażem - podkreślone oczy, mocno różowe usta. Rozpuszczam włosy, wysyłam sms i czekam.

***

Słychać pukanie do drzwi więc podchodzę i je otwieram. Jest On. I Ona - oczy ma zasłonięte jedwabną apaszką. Torpeduję go wzrokiem, bo wie co o tym myślę, ale duch przekory w mojej głowie szepcze "jeszcze Ci pokażę!". Gestem dłoni zapraszam do pokoju. Prowadzi ją za rękę i stawia w pobliżu łóżka. Podchodzi do mnie, powstrzymuję go ponownie jedynie gestem i nie pozwalam się dotknąć. Jest lekko zdziwiony. Cóż stawianie mnie przed faktem dokonanym tak się kończy. Kolejnym gestem pokazuję mu, że jedyne co może zrobić to zasiąść w fotelu i obserwować.

Podchodzę do niej, ściągam z niej płaszcz, jest lekko zdziwiona. Kładę jej palec wskazujący na ustach dając znać w ten sposób, że ma być cicho. Są miękkie. Całuję ją - delikatnie, jest speszona, ale po chwili się poddaje i odwzajemnia. Pocałunki stają się głębsze, języki się splatają, Zbieram jej włosy i ciągnę tak by odchyliła głowę, całuję ją po szyi - czuję jak dostaje gęsiej skórki i cichutko jęczy. Szepczę jej do ucha "Grzeczna dziewczynka". Widzę, że się speszyła ponownie. "Nie bój się, zabiorę Cię do świata rozkoszy jak żaden mężczyzna dotąd tego nie zrobił". Dalej jest speszona, ale po przyspieszonym oddechu wiem, że zaczyna być podniecona. Znowu zaczynam ją całować, poddaje się temu i oddaje w całości. Ściągam z niej ubranie, ześlizguje się i spada na podłogę. Przyglądam się przez chwilę. Ma prześwitującą bieliznę, widzę jak jej sutki sterczą - dotykam delikatnie, wzdryga się. Zsuwam palce niżej po brzuchu, wsuwam w majteczki i delikatnie dotykam cipki. Jest zaskoczona, nie rusza się i nie sprzeciwia. Jest wilgotna. Dotykam jej łechtaczki i całuję, głęboko. Czuję jak zaczyna mieć przyspieszony oddech. "Brawo Mała" znów szepczę jej do ucha.

Zostawiam ją na moment. Sięgam po kajdanki. Zakładam na nadgarstki, jest zdezorientowana, ale nie protestuje. "Wszystko ok?" pytam szeptem. Kiwa głową, że tak. Prowadzę ją do łóżka, musi w pełni na mnie polegać, bo opaska pozostaje na oczach. Pomagam jej położyć się na łóżku na brzuchu. Dopiero teraz zapinam kajdanki z tyłu. Ponownie sprawdzam, czy wszystko ok - słyszę ciche 'Tak". Wyjaśniam, że od teraz jeśli poczuje, dyskomfort lub przekroczenie granic może powiedzieć STOP w każdej chwili. Kiwa głową, że rozumie. Zaczynam całować ją wzdłuż kręgosłupa coraz niżej i niżej. Ściągam jej majtki i wsuwam dłoń między uda. Jest już bardzo wilgotna. Dotykam jej łechtaczki, wsuwam delikatnie palce do środka. Pochylam się nad nią, by słyszeć jak pojękuje z rozkoszy. Robi się coraz bardziej mokra i coraz głośniejsza. Ponownie szepczę jej do ucha "Grzeczna dziewczynka, ale jeszcze nie pozwolę Ci w pełni szczytować". Wyciągam palce z niej i podsuwam do ust, nawet nie muszę mówić co ma zrobić - oblizuje je dokładnie. "Podoba Ci się swój własny smak?" Kiwa głową. "Bardzo dobrze, jeszcze go zatem posmakujesz". Wsuwam w nią palce ponownie, tym razem trochę mocniej, trochę głębiej, czuje jak się lekko zwija z rozkoszy i jęczy. Znów je wyciągam i znów je oblizuje. "Brawo, a teraz odwróć się na plecy".

Kiedy ona się odwraca ja sięgam po dildo, będzie przydatne. Kładę się obok niej i całuję w usta. Palce błądzą po jej sutkach, które sterczą przez bieliznę. Widzę, że jest zadowolona. Odchylam koronkę i zaczynam je ssać delikatnie, robią się twarde a ona jęczy. Patrzę na wyraz rozkoszy na jej buzi i uśmiecham się szelmowsko. Nie przestaję pieścić sutków a palce zaczynają dotykać jej łechtaczki ponownie, wzdryga się z rozkoszy. "Tak mała, uprzedzałam, że zabiorę Cię w zakamarki różne". Zaczynam robić jej minetkę - językiem wokół łechtaczki, kciukiem wokół łechtaczki, wsuwam w nią palce jednocześnie i drażnię od środka. Jej ciało się pręży a ona jęczy z rozkoszy. Nie przestaję, słyszę jak szczytuje, ale nie prosi o koniec. Powtarzam. Kolejny orgazm. Włączam dildo i wsuwam w jej mokrą cipkę. Ustawiam wibrację od środka - dildo ma dodatkowy element, który obija się o ścianki, poziom 3. Ustawiam wibracje wypustki na łechtaczce - poziom 3. Na razie zostawiam je po prostu wsunięte i zaczynam się z nią całować. "Poczuj jaka jesteś mokra, zliż swoje soczki". Pojękuje całując się ze mną. Ma tak miękkie usta, że przeciągam ten moment całowania.

Sięgam dłonią i zaczynam poruszać dildo. Czuję, że mam mokrą dłoń. "Brawo mała, o to chodziło. Jeszcze raz". I nie przerywam. Posuwam ją raz głębiej raz płyciej, dildo cały czas obija się o ścianki jej pochwy i co chwila czuję jak mam mokrą dłoń. "Grzeczna dziewczynka..." Cały czas ją obserwuję. Widzę, że zabiera jej oddech a w oczach ma łzy. Kiedy weszła na ten najwyższy szczyt - przestaję. Wyłączam i wyciągam mokre dildo. Kładę się obok niej i przytulam. "Pięknie było, brawo dla Ciebie Mała. Teraz odpocznij". Całuję ją czule przez chwilę i wstaję. 

Podchodzę do niego. Widzę jak świecą mu się oczy i słyszę lekko przyspieszony oddech. Stawiam stopę w szpilce w jego kroczu. Pochylam się i mówię do niego: "Jest Twoja, baw się dobrze" I zanim zdziwiony zdąży zareagować opuszczam pokój hotelowy.

Comments

Popular posts from this blog

Zjem Cię

Poskromienie ancymonki

Conference call